czwartek, 9 maja 2013

Rozdział 4

Siemka mogę wam z przyjemnością podać linka do coveru Clarity Jamesa. (Mam małe opóźnienie, bo ten teledysk jest już od 3 maja. Ale nie ważne :)) Mam nadzieję, że wam się spodoba :). (Mnie się bardzo podoba :*.)Możecie swoje opinię zamieszczać w komentarzach. Okey zapraszam na rozdział 4.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
*3 dni później*

Dziś jest piątek. Spotykam się z Victorem!!, ale przed tym szkoła :(.Oczywiście rano zawsze te same czynności czyli ubrałam się i  pomalowałam oraz uczesałam no i zeszłam na dół. Oczywiście mama naszykowała mi śniadanie i potem wyszłam do szkoły. Lekcje przepłynęły strasznie szybko. Gdy wróciłam do domu od razu pobiegłam do siebie i szykowałam się na randkę. Ubrałam moją czerwoną sukienkę i ułożyłam fryzurę i nałożyłam makijaż . Gdy skończyłam przygotowania zadzwonił dzwonek. Mama oczywiście wpuściła Victora i o czymś z nim rozmawiała. Ja chwilę później zeszłam na dół i przywitałam się z nim. Pogadaliśmy i wyszliśmy. Pojechaliśmy do kina seans zaczynał się o 19:00. Przed seansem poszliśmy kupić oczywiście bilety, mega popcorn i dużą colę na w spółę. Po filmie Victor zabrał mnie na kolację do restauracji i sobie gadaliśmy. (Trochę dziwnie się czułam z nim sam na sam bo w końcu był moim przyjacielem. Widać było, że on też dziwnie się czuje.) Po koniec rozmowy zaczął się bardziej denerwować   więc trochę mu pomogłam:
-Coś nie tak?-spytałam z lekkim uśmiechem.
-Hmm...-zamyślił się.
-Hej?-pomogłam mu chociaż nie wiem czy tak dosłownie. Po słowach "otuchy". Spytał mnie czy chce z nim być.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć, bo z jednej strony to w końcu mój przyjaciel, a z drugiej od początku gdy wstąpił do naszej paczki mi się podoba. Po tym zamyśleniu jednak się zgodziłam. Gdybyście widzieli jego minę normalnie bezcenna. Ucieszył się jak małe dziecko, że aż mnie pocałował.
-Sorki to z radości.-zaczerwienił się.
-Hej nie musisz mnie przepraszać skoro jesteś teraz moim chłopakiem.-powiedziałam. (A tak ogólnie do dla mnie też było to trochę dziwne bo byliśmy w końcu przyjaciółmi, ale może potem się przyzwyczaimy)
Zaczęliśmy się śmiać. Później odwiózł mnie do domu i na pożegnanie się pocałowaliśmy. On odjechał, a ja weszłam do domu. Oczywiście rodzice pytali jak było i takie tam. Ale z tym uporałam się szybko i poszłam do siebie. Wzięłam prysznic i położyłam się spać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podobało?? Hmm... czekam na jakieś reakcje :).

Muszę wam ogłosić, że od 13 maja-22 maja mnie nie będzie, ale po powrocie postaram się wszystko nadrobić :). To do zobaczenia :) Ale może w sobotę dodam jeszcze 5. Ale to będzie zależało od komentarzy i reakcji.

3 komentarze:

  1. Fajne. Szkoda że takie krótkie. Możesz np łączyć rozdziały żeby dłuższe wychodziły. Ale ogólnie fajne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :). Wiem,wiem. :). Postaram się jakoś połączyć albo ogólnie będę pisała dłuższe :*

    OdpowiedzUsuń